przeszklonej fasadzie wieżowca. Nieco dalej widniała wieża katedry; hiszpańska architektura

  • Piotr

przeszklonej fasadzie wieżowca. Nieco dalej widniała wieża katedry; hiszpańska architektura

19 April 2021 by Piotr

stanowiła kontrast dla geometrycznych, prostych brył wieżowców w centrum Los Angeles. Trinidad zapalił i głęboko zaciągnął się dymem. Szli zatłoczonym chodnikiem. – Z Bentza był naprawdę dobry gliniarz. Ta sprawa z dzieciakiem yaldezów go rozwaliła. – Pokręcił głową. – W dodatku jego żona pieprzyła się z jego bratem. Kurde. Kto by to wytrzymał? – Skręcili w uliczkę, w której Trinidad zostawił swój wóz. – A ja się wybieram na emeryturę. – Wypuścił kłąb dymu z płuc. – Grzebanie się w starych aktach? Ekshumacja zwłok, choć wszyscy wiedzą, kto jest w trumnie? Niepotrzebne mi takie gówno. – A jeśli Jennifer Bentz nie zginęła? – Owszem, zginęła. Nie potrzebujemy DNA, żeby to wiedzieć. Jej samochód. Jej zwłoki zidentyfikowane przez jej męża. Żadna inna osoba z rejestru zaginionych nie pasuje do opisu. – Tego nie wiemy. – Mówię tylko, że Rick Bentz ma tendencję do naginania przepisów tak, że czasem je łamie, a ja już się w to nie bawię. Został mi niecały rok do emerytury. Nie chcę tego zepsuć. Ale wyraz jego twarzy przeczył słowom. Cisnął niedopałek na ulicę, zgasił go bardziej energicznie niż trzeba. – Cholera. – Spojrzał w niebo, potrząsnął głową. – Cholerny Bentz. Dlaczego wraca akurat teraz? Widzi duchy, wprowadza zamęt? Sukinsyn zostawił mnie z całym syfem. Innych też. Zostawił niedokończone sprawy, niektóre tak pokręcone, że nigdy ich nie rozwiązaliśmy. Hayes przypomniał sobie najgłośniejszą z nich, podwójne morderstwo. Śledztwo utknęło w martwym punkcie, gdy śmierć Jennifer Bentz wykoleiła życie jej męża. Bliźniaczki Caldwell... Morderca żył bezkarnie; nie zostawił właściwie żadnych dowodów, nie licząc okaleczonych ciał. Wtedy Bentz był już strzępem człowieka, wiecznie pijanym awanturnikiem. – Bentz w życiu nie poprosiłby o coś niezgodnego z prawem – zauważył Hayes. Trinidad otwierał drzwiczki wozu. – Jasne. – Wsunął kluczyk do stacyjki i spojrzał na Hayesa. – Znasz to przysłowie: „Wierzysz w to? W takim razie mam bagna na Florydzie, które chętnie ci sprzedam”. – U Disneya zadziałało. Trinidad błysnął zębami w uśmiechu. – Myśl tak dalej. Ale uważaj. – Więc mu nie pomożesz. – W czym? W poszukiwaniu byłej martwej żony, która sfingowała własne samobójstwo i zabiła inną kobietę, którą znaleźliśmy we wraku? – Tak. Trinidad pokręcił głową. – O nie, bracie. Odjechał z piskiem opon. Hayes wsiadł do wozu, przekręcił kluczyk w stacyjce i ruszał z miejsca, gdy zadzwoniła jego komórka. Włączył się w strumień samochodów i zerknął na wyświetlacz. Riva Martinez. Jego partnerka. – Hayes – rzucił do telefonu. – Co jest? – Mamy podwójne morderstwo. Dwie kobiety znalezione w magazynie koło stodziesiątki. – Podała mu dokładny adres i dodała: – Chyba bliźniaczki. – Co? Chwileczkę. – Miał gonitwę myśli, powtarzał sobie, że musi się uspokoić. Wyciągał za daleko idące wnioski. Spotkanie z Bentzem przypomniało mu sprawę sióstr Caldwell, nierozwiązane podwójne morderstwo sprzed dwunastu lat. – Jakiś problem? – zapytała Martinez. – Bliźniaczki? – Mówił powoli mimo adrenaliny buzującej w żyłach. – Identyczne? – Chyba tak, wkrótce się dowiemy. Pospiesz się. Rozłączyła się, a Hayesa ogarnęło bardzo złe przeczucie. Nacisnął pedał gazu. Bentz nigdy nie uporał się z morderstwem sióstr Caldwell. Zabójca pozostał na wolności. Jakimś cudem zniknął z powierzchni ziemi, a przynajmniej z południowej Kalifornii. Oczywiście były różne hipotezy. Jedni sądzili, że siedzi, że trafił za kratki za inne przestępstwo, ale nigdy nie połączono go z morderstwem bliźniaczek Caldwell, inni byli

Posted in: Bez kategorii Tagged: andrzej na wspólnej, kusy z rancza, jak poderwać dziewczyne w wieku 16 lat,

Najczęściej czytane:

- Większość służących miała tamtej nocy wolne,

a pozostali niczego nie widzieli ani nie słyszeli. Tak więc jakiś obcy zakradł się do wielkiego domu, odnalazł i zabił Thomasa, na nikogo się po drodze nie ... [Read more...]

do kieszeni, natychmiast spoważniała. – Chciałabym ci coś

pokazać. Tylko nikomu o tym nie wspominaj. – Czy mam zapytać, dlaczego? – Nie. Po prostu mi to obiecaj. ... [Read more...]

- Dlaczego to nagle ma być takie ważne?

Jakoś do tej pory nieźle sobie radziłem... - To jest ważne - przerwała mu. - Bo wcale nie było ci tak dobrze - powiedziała z ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 otwartedrzwi.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste