kobiety przeklenstwem.

  • Piotr

kobiety przeklenstwem.

19 April 2021 by Piotr

Me¿czyzna zasmiał sie niewesoło. - Mysle, ¿e ona byłaby innego zdania. - Na pewno. Ale jest jeszcze za młoda, by to zrozumiec. - Zastanawiam sie tylko, co bedzie pamietała, kiedy ju¿ sie obudzi. - Miejmy nadzieje, ¿e wszystko - odparła kobieta, ale w jej głosie kryło sie dziwne napiecie, mo¿e nawet lek. - Tak. No có¿, czas poka¿e. - I tak mamy du¿o szczescia, ¿e nie zgineła w tym wypadku. W głosie me¿czyzny - jej me¿a - nie było sladu wahania. Odparł natychmiast: - Tak, mamy cholerne szczescie. W ogóle nie powinna była prowadzic. Do diabła, przecie¿ dopiero co wyszła ze szpitala. Znowu szpital? Zapadała w drzemke, jak w gesta, ciepła mgłe. Słowa docierały do niej zniekształcone, niejasne. Czy na pewno dobrze usłyszała? - Na wiele pytan nie znamy jeszcze odpowiedzi - szepneła jej tesciowa. Tak, na bardzo wiele, ale teraz jestem zbyt zmeczona, ¿eby o tym myslec... jestem bardzo zmeczona... Nick Cahill gwizdnał przeciagle na swojego psa - kundla bez jednej łapy - i wyłaczył silnik notoriousa. Zarzucił line na poczerniały słup w doku, gdzie cumował swoja łódke. - Chodz, Twardziel, idziemy do domu - zawołał przez ramie. Łódz kołysała sie na wodzie, poruszana falami przypływu w tej ustronnej czesci zatoki. Z ołowianego nieba siapiła m¿awka, zimne podmuchy porywistego wiatru raz po raz 14 uderzały twarz Nicka. Rybitwy kra¿yły nisko nad ziemia, a w górze nad nimi unosił sie przenikliwy krzyk mew. W wilgotnym, grudniowym powietrzu silny odór ropy mieszał sie z wonia zalewy solnej i gnijacego drewna. Nick postawił kołnierz kurtki i chwyciwszy wiadro pełne ¿ywych krabów ruszył na pomost. Twardziel, biało-czarny, przypominajacy owczarka mieszaniec o skomplikowanej genealogii wyprzedził go i pierwszy skoczył na sliskie deski. Stukajac pazurami, wdrapał sie na schody prowadzace na parking na urwisku. Nick szedł za nim powoli, mijajac butwiejace drewniane pale, pokryte paklami i splatana, zielona przedza wodorostów. - Ktos do ciebie przyjechał - burknał stary Ole Olsen, siedzacy w oknie budki z przynetami na podescie. Ruchem brody wskazał na schody, nawet nie spojrzał na Nicka, zajety, jak zawsze, wyrabianiem przynet. - Do mnie? - spytał Nick. W ciagu ostatnich pieciu lat, czyli odkad tu przyjechał, nikt nigdy nie szukał go na przystani. - Tak. Tak mówił. - Ole, z nieodłacznym niedopałkiem cygara przyklejonym w kaciku ust, siedzacy na stołku wsród ró¿nobarwnych przynet i lodówek z robakami i cola, od zawsze stanowił czesc przystani. Półkole siwiejacych, rudych włosów

Posted in: Bez kategorii Tagged: tequila jak pić, przegrzanie jąder objawy, pozbyc sie cellulitu,

Najczęściej czytane:

prawdzić. ...

Dotarcie na miejsce zajęło mu niewiele więcej niż obiecane dziesięć minut. Odnalazł budkę, aptekę i kościół. Zatrzymał wóz przy krawężniku i wysiadł. Tiny nie było. Rozglądał się niepewny, czy stanął na właściwym rogu. Toulouse i Burgundy. Narożna apteka. Klasztorny kościół pod wezwaniem Maryi Panny. Wszystko się zgadza. ... [Read more...]

szpańskiej inkwizycji, w krótkim czasie bowiem dowiedziała się, że panna Stoneham ma dzie¬więtnaście lat, jest sierotą, że pracuje jako guwernantka i doświadczyła już pierwszych niepowodzeń - dziewczę dało do zrozumienia, że zbytnio interesował się nią ojciec jej ostatniej podopiecznej. Obecnie zatrzymała się u swojej drogiej kuzynki Anne, aby odpocząć po przykrych przejściach i za jakiś czas pomyśleć o nowej pracy. ...

Dalsza indagacja ujawniła, iż panna Stoneham biegle włada francuskim i włoskim, maluje akwarelami, gra na fortepianie i posiada rozległą wiedzę z geografii. - Niestety, moje zdolności do igły są bardzo mierne - rzekła na koniec Clemency, przerażona swobodą, z jaką przychodzi jej wypowiadać niektóre kłamstwa, szczególnie przy opisie fikcyjnego pracodawcy. Być może, pomyślała, jeśli zawiedzie wszystko inne, zajmę się pisaniem rozmaitych niesamowitych opowieści, jak pani Radcliffe. Przedstawiono jej również pannę Lane i Clemency zyskała w oczach lady Heleny za przyjacielski uścisk ręki i miłe uwagi na temat kościoła; guwernantki bardzo często, czując się niepewnie, krytykują każdego, od kogo nie są zależne. Lady Helena zauważyła ponadto, że Ara¬bella ją polubiła, toteż, nie myśląc długo, wpadła na świetny pomysł. Zwróciła się do pani Stoneham z za¬pytaniem: ... [Read more...]

ła tego pewna. ...

- Tak, jedźmy! - krzyknęła. - Chcę kupić sobie nowe farby, może też zwiedzimy jakąś galerię. Lady Helena popatrzyła na bratanicę z uznaniem. Arabella wyznała jej, że dostała od pani Stoneham nowy adres panny Hastings. Przebywając w Londynie, może uda im się coś wskórać, a akwarele to doskonały pretekst. - Wszystko zatem ustalone - oznajmiła lady Helena, zanim Lysander mógł zaoponować. - Jutro wyślę do Londynu Timsona i jedną z pokojówek, by przygotowali na piątek co trzeba. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 otwartedrzwi.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste